Kogoś chyba coś

Autor: Kot

Człowiek o konkretnych zainteresowaniach. Innymi tematami nie pogardzi, lubi rozmawiać praktycznie o wszystkim, więc chyba dlatego prowadzi owego bloga. Pisarz ze mnie marny, chociaż lubię często usiąść przed klawiaturą i wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat w bardziej wyważonych słowach niż typowy język potoczny używany w rozmowach głosowych.

7 komentarzy do “Kogoś chyba coś”

  1. @Daszek O, różnorodność rodem z mojego Youtube Mixa. <3 Jestem w domu. Może nie co do stylu, ale wiesz. xd
    A co do ludzi, którzy tak nagrywali, to ja znam całe takie pokolenie. Zabawa co weekend w ciasnawym "dużym pokoju" mieszkania w blokach, obok Boney M jakiś aktualny chit Milano, Mydełko Fa, trochę strawniejszego dla śmiertelników rapu czy hip-hopu, "Żono moja" i jakieś Mezo. Norma w tamtych czasach.

  2. No co ty chcesz? Sam miałem w domu pełno takich zgrywek, gdzie jedna strona to były jakieś tam moje słuchowiska wątpliwej jakości, na drugiej zaś jakieś zgrywki z sunshine live na fm, bo akurat jakimś cudem mi z vectry od sąsiadów odbierało, jak jeszcze ten wspaniały operator miał analogową kablówkę.
    Do dziś nie rozumiem tego fenomenu jakim cudem miałem przebitki z kablówki na fm 😀

  3. No to przejrzyj sobie playlisty niektórych na Spotify, a 10 lat temu zawartość mp3. Wcale nie zdziwi mnie Czerwony Tulipan obok Boysów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink